forum miłośników rasy
SZPICE WILCZE I NIE TYLKO
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum forum miłośników rasy Strona Główna
->
Kącik weterynaryjny
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
NASZE SZPICE
----------------
Szpic wilczy
Szpic niemiecki duży
Szpic niemiecki średni
Szpic niemiecki mały
Szpic miniaturowy
Wszystko co ze szpicem związane
Wystawy
Archiwum wystaw
Galeria zdjęć
Przydatne Linki
Artykuły
OGŁOSZENIA
----------------
Reproduktory
Suki hodowlane
Sprzedam
Kupię
Adopcje
GRUNT TO ZDROWIE
----------------
Żywienie
Pielęgnacja
Kącik weterynaryjny
ORGANIZACJA FORUM
----------------
Nasze forum
Wasze pomysły
Pomoc
PEŁNA IMPROWIZACJA
----------------
co ślina na język przyniesie (w granicach rozsądku oczywiście ;)
Poznajmy się
WYSYPISKO
----------------
Kosz
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
tulasy
Wysłany: Śro 10:46, 10 Mar 2010
Temat postu:
Gosiu a jak Aston traktuje opatrunek - nie sciąga go i nie dobiera sie do łapy ? Biedaczysko . Pewnie prowadzasz go tylko na smyczy ,żeby oszczędzać łapę.
Wytarmoś go od nas
Basia
magdaguzik
Wysłany: Sob 15:28, 06 Mar 2010
Temat postu:
dużo zdrówka Astonowi przesyła Phoebe i Stefan.
Miałam podobną sytuację ze Stefkiem. Podczas harcowania z Phoebe rozciął sobie lodem skórę w tylnej łapce a w przedniej uszkodził wilczy pazur. Na szczęście samo się goi.
myszka
Wysłany: Pią 17:49, 05 Mar 2010
Temat postu:
Gosiu doskonale Cię rozumie ja już trzeci miesiąc leczę psiaka - kasy nie liczę bo bym na zawał zeszła - a końca nie wydać
Także niech łapka Astonka zdrowieje i już weta nie widzi
GOSIA&ASTON
Wysłany: Pią 14:35, 05 Mar 2010
Temat postu:
Dziekujemy, mam nadzieje, ze juz teraz bedzei tylko lepiej. Tak mi go szkoda bylo, a o kasie, ktora zostawilam u weterynarza to nawet nie wspomne:(
W takich sytuacjach czlowiek zaluje, ze sam nie jest wetem.
myszka
Wysłany: Pią 13:56, 05 Mar 2010
Temat postu:
To się nazywa pech
Gosiu najgorsze to jest to, że człowiek takich sytuacji nie przewidzi bo i jak...
Dużo zdrówka dla Astonka
GOSIA&ASTON
Wysłany: Pią 13:47, 05 Mar 2010
Temat postu: Uszkodzona lapa
Hej,
Chcialam Wam opowiedziec o tym, co przydazylo sie Astonowi. Zaczely sie roztopy i pies najwyrazniej sie poslizgnal i uszkodzil sobie lape.
Zdarzenia tego nie widzialam, bo wlasnie zakladalam buty, zeby wyjsc z Astkiem na spacer. On czekal przed domem, a wiec moglo to trwac jakies 3 min.
Okazalo sie, ze Aston tak uszkodil sobie pazur, ze musial on byc usuniety. Zabieg wykonano pod pelna narkoza i przez kolejne 7 dni jezdzilismy na zmiane opatrunku oraz zastrzyki: przeciewbolowe i antybiotyk (zbierala sie ropa i w ogole).
Teraz po prawie 10 dniach, z noga jest zdecydowanie lepiej, ale zanim Aston bedzie mogl swobodnie biegac bez opatrunku, moze minac troche czasu.
Dlatego, po 1wsze nie bedzie nas szybko na wystawach, a po 2gie - trzeba bardzo uwazac podczas roztopow!!!
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin