forum miłośników rasy

VINTOYRA

AGA

jestem w szoku ...
nie dowierzam temu co przeczytałam !!!!

jak to możliwe ? czy ja dobrze rozumiem - chcesz ie go pozbyć na zawsze ? czy szukasz mu tylko na chwile domu ?

AGA

Pusia

Wiecie co , ja nie mogę sobie wyobrazic takiej sytuacjii gdzie czlowiek musi pozbyć się jedynego psa , w dodatku przeważnie przebywajacego na dworze....Nawet jak moj syn był umierajacy w szpialu , przyjezdzali moi przyjaciele , karmili moje 2 owczarki i zajmowali sie nimi .
W kazdym razie współczuje konieczności podejmowania takiej decyzjii , szczegolnie w odniesieniu do rasy, ktora tak silnie przywiązuje sie do czlowieka....

Dorota

Przede wszystkim trzeba powiadomić hodowcę. Ja to nawet zawieram w umowie taki punkt, żeby mnie poinformować, gdyby coś takiego się stało... Każdemu hodowcy zależy, żeby szczeniak (nawet całkiem już dorosły) znalazł dobry dom, choćby i drugi raz. Może niepotrzebnie Ci to piszę, bo pewnie już o tym pomyślałaś... Ale sama miałam takie doświadczenie, jako hodowca, bo szukałam dla szczenięcia jeszcze raz domu (fakt, że był całkiem mały - 4 m-czne podrostki to jeszcze szczenięta). Na szczęście wszystko dobrze się skończyło i mam nadzieję, że w tym przypadku też tak będzie.
Podaj jeszcze tylko czy są jakieś ograniczenia czasowe, do kiedy może zostać Iryd u Ciebie?

Aleksandra2323

Bardzo spółczuje Ci, z powodu tak trudnej decyzji Crying or Very sad

. Miejmy nadzieję, że ktoś z forumowiczów da nowy dom Irydowi.

AGA

m&s

...Ale o co chodzi Question

co się takiego stało, że musicie go oddać Question

A.

tulasy

Aga zastanówcie się ,jeszcze rozpatrzcie się w sytuacji. Przemyślcie spokojnie wszystkie za i przeciw -
Basia

AGA

Pusia

Acha , czyli decyzja była przedwczesna ? Ale chyba jednak dobra , skoro sobie nie radzisz....

AGA

togaa

Aga!!!
Wybacz, ale trochę się pogubiłam.....
Rozpuściłam wici, a teraz zaglądam na forum i nic z tego nie rozumiem...
Piszesz tak enigmatycznie..
B.proszę!!!.Określ jasno sytuację Iryda.
Jest do wzięcia czy jest to jeszcze sprawa do przemyslenia...?

VINTOYRA

ja powiem krotko - ja nie rozumiem z jakiego powodu Iryd mialby byc (ewentualnie) oddany.

Moze jak naswietlisz problem bardziej czytalnie - bedziemy w stanie ci pomoc , doradzić zeby obeszlo się bez adopcji .... bo ja osobiscie nie wiem w czym tkwi problem ktory urósł do takich rozmarów ze zdecydowałas sie szukać dla niego domu ...

AGA