forum miłośników rasy

Wanilka

To ja jako pierwsza wstawię kilka zdjęć Very Happy

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Wanilka

m&s

VINTOYRA

nie mam doswiadczenia - nie mam wielkiej wiedzy
ale mam "czuja" i mnie sie nie podobalo sedziowanie choc (akurat ja z opisu i oceny jestem zadowolona - pomine rzeczy które sa "wziete sila z kosmosu" jak by sedzina wogole nie dawala opisu mojej suki)

nie podoba mi sie to co sie dzialo z reszta szpicy (tu mowie o malych i mini bo przy wilczych cierpliwosc w sluchaniu mi juz wysiadla i odeszlam od namiotu gdzie Pani sedzia urzadzala miejsce tortur werbalnych)

Powiem wam tak - sami sekretarze ringu i tlumaczka byli zniesmaczeni tym co sie dzialo na ringu (chodzi o sedziowanie a nie o wstawcow i psy). Im juz tez nerwy puszczaly - ale jak to okreslili "sedzia jest pierwszy po Bogu, a tutaj chyba ona jest jeszcze przed Bogiem".
Tlumaczka zalamywala rece bo sedzina w jednym zdaniu podawala sprzeczne informacje i nie wiadomo bylo jak to przetlumaczyc i jak wpisac do karty.

Ganiali ja zeby wydusic jaka ocene daje danemu psu i co z nim ma sie dziac dalej. Sedzina jak w amoku jak by nie wiedziala co sedziuje. Raz zostawiala z boku suke /psa bo mial wygrac a za chwile zganiala z ringu bo juz sie jej przestal podobac mimo ze przed chwila nad nim "piala"

Odnioslam wrazenie ze jakby ten sam pies pojawil by sie na ringu 2 x nawet w krotkim odstepie czasu to dostalby 2 sprzeczne ze soba opisy.

Jesli chodzi o szpice male i mini to po wymianie uwag i lart ocen nie tylko ja odnioslam wrazenie ze ta sedzia chyba nie do konca rozumie szpice niemieckie. (natomist tupet z jakim dokonywala "wyroków" w opisach mial chyba wskazywać ze Pani T/ Sarmont jest znawca rasy)

Osobiscie nie wiem czy warto jest pisac prostest (oplaty itd itd)
Uwazam jednak ze powinno sie zlozyc w oddziale pismo z prosbą o wyjasnienie zaistnialej sytuacji. (na dziennik - aby potem mozna bylo domagac się odpowiedzi w tryb adm)
Osobiscie pojawie sie w związku i o ile nie uda mi się z Panem Przesem to chociaż z sedzią Jasielską może porozmawiam.

Na pocieszenie (o ile sie da cos tutaj pocieszac) powiem wam ze na dogach nie bylo lepiej.... pojawilam sie tam kilka razy a potem dotarli znajomi od dogow i ich zaskoczenie bylo rownie wielkie jak nasze jak sluchalismy i obserwowalismy tego wyrafinowanego oceniania Smile

p.s. ci co byli na sympozjum potwierdzą - ze sedzia Jakubowski powiedzial ze on popiera inicjatywe tworzenia klubow z wladzami wybieralnymi i sam przyznal ze o ile stworzenie klubu jednej rasy (szczegolnie niemodnej) moze stanowic problem o tyle latwiej bedzie zrobic klub np jednej sekcji - np. szpicy niemieckich.
Szpicy wilczych jest troche, szpicy mini i malych tez i moze lacznie da sie cos zrobic ... Moze bedziemy mieli wtedy szanse wyboru sedziego na klubowke (bo dla kazdego Pani T.Sarmont byla "tajemnica" a chyba tak niepowinno byc. )Kazdy z nas wie kto jest "specjalistą" w szpicach i takich sedziow mogli bysmy sobie zyczyc na wystawie aby juz wiecej nie bylo niespodzianek.

p.s. jako ciekawostke dodam ze NDSwR szpic mini została sunia która wyglądała jak chihuahua

AGA

VINTOYRA

ja mam troche zdjec (ale z konkurencji hodowlanych)

he poczucie piekna u sedziny bylo zmienne bo o ile fakt faktem ze p
pieknym psem jest TOKIE TIME WILL TELL i nie moge nic zarzucic ze pies ten wygral o tyle NDSwR w wersji chihuahua to bylo moim zdaniem przegięcie.

Powiedzcie mi gdzie ta konsekwencja w sedziowaniu ????
Jako ciekawostke podam ze sedzina ta sama hoduje pomeraniany Smile

(zajmuje sie tez pudlami)

m&s

...może pomki (i nie tylko one) na Białorusi wyglądają jakoś inaczej niz u nas Question

i stąd te rozbieżności Confused

A.

Yo

Kochani...popatrzmy na to z innej strony:
każdy z nas bogatszy jest o nowe doświadczenia Exclamation

A teraz -choć na wystawie nie wszystkim było wesoło - niektóre z określeń sędziny przeniesiemy do historii i z humorem będziemy wspominać, co też każdy z naszych szpikulców ma ciekawego w swoim opisie: czy wiecie że moja psica jest "nie kompakt" ????
Co do sędziny to nie mnie oceniać jej kompetencje - za "młoda jestem w temacie wystaw" ale podzielę się z Wami moimi spostrzeżeniami: odniosłam wrażenie że pani sędzina tak się w którymś momencie zakręciła,że sama nie wiedziała co ona tam robi i jaką konkurencję ocenia.Wyraźnie widać było brak konsekwencji.
To co już napisała Marta: gdyby ten sam pies wszedł drugi raz na ring , to niewykluczone, że otrzymałby za drugim razem ocenę o wiele korzystniejszą, baaa...nawet CWC?!???
Ta żywa gestykulacja...wszystko powinna nam wytłumaczyć ......zastanawiałam się przez moment, czy to aby nie wina tłumacza. Jeśli jednak miałam jakiekolwiek wątpliwości rozwiała je Marta/Vintoyra...zniesmaczeni sekretarze!!! To nam się dziwić -wystawiającym?!!!
Cóż jednak dziwić się zagranicznej sędzinie, skoro i nasza prowadząca "dała popis" na ringu honorowym w czasie prezentacji Najlepszych Hodowli....kto był, to słyszał komentarz w stylu:"Ta hodowla" i "Hodowla Państwa" przedstawiając nam "solidne przygotowanie w temacie"

P.S. A teraz coś na moje usprawiedliwienie...przepraszam,że nie poświęciłam Towarzystwu Szpicowemu całej swojej uwagi...ale spotkanie Przyjaciela po blisko 15 latach...sami rozummiecie Embarassed

Niemniej jednak jak zawsze we Wspaniałym Towarzystwie Szpicowym było niezwykle sympatycznie, choć odrobinę nerwowo...szczególnie wśród czworonożnych przedstawicieli.Szkoda tylko, że nie wszyscy czuli się w pełni z nami zintegrowani ....Nasze pawilony nie ustępowały rozmachem tym na ringu honorowym...tylko tej zieleni mi brakowało...hihihi...no i zdecydowanie napis MUSIMY POWIĘKSZYĆ....bo co poniektórzy i tak go nie dostrzegali Twisted Evil

A żarełko...no sami powiedzcie...czyż to nie było pyszne...te kotlety, te sery, te ciasta...jeśli coś ominęłam Twisted Evil

to dlatego,że szybko ze stołu zniknęło i nie spróbowałam Twisted Evil

I na koniec....szkoda, że tegoroczny sezon wystawowy już prawie się zakończył...

Wanilka

Sezon piknikowy to się może powoli kończy ze względu na zapowiadane chłody Wink

Ale sezon wystawowy to nie Very Happy

Ja mam jeszcze do zaliczenia dwie ...a może trzy wystawy.No...tylko cieplejsze gacie już trzeba będzie zakładać ,bo tak ciepło jak w Łodzi to już pewnie nie będzie.
Jest jeszcze szansa na miłe spotkanie w tym roku Very Happy

m&s

m&s

VINTOYRA

to nie wina tlumaczki.

Rozmawialam z asystetnami i tlumaczka - sedzina akurat podczas oceny wilczych doznala chyba "rodwojenia jazni"

Asystent lapal sedzine ktora latala to na ring to pod namiot przerzucajac psy z jednej strony na druga.
Wpadla do namiotu dyktowala 55 zdan (i tlumaczka doznawala szoku bo w jednym zdaniu bylo 5 sprzecznych informacji)

dziewczyna piszaca pocila sie jak mysz bo nie dawalosie jakos logicznie zanotowac i zmeczenie dalo upust (stad i opisy w formie skroconej).

ogolenie jak terazo tym pomysle - to wygladalo to calkiem fajnie Wink

m&s

Jeśli traktować to sędziowanie, jako karykaturę, to w pełni się z Tobą Marto zgadzam. Jednak postanowiłam, że jeśli ta osoba- sędzina, będzie występowała w przyszłości na naszych ringach, to ja wówczas odmówię sobie przyjemności "dotrzymywania jej towarzystawa" na ringu szpiców.
Szkoda mi pieniędzy.

A. Razz

Wanilka

m&s