forum miłośników rasy

myszka

I oto jest "PIERWSZY WIOSENNY SPACEREK ATIS I ARESIKA"
Psiaki miały do dyspozycji cały park chorzowski Razz

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

m&s

....bardzo ładnie się prezentują Exclamation

i jakie grzeczne Exclamation

A.

myszka

TO BYŁO COŚ NIESAMOWITEGO SZCZEGÓLNIE ŻE MOJA PIESIA I JA MIELIŚMY PIERWSZY RAZ OKAZJĘ PRZEBYWAĆ W TOWARZYSTWIE DRUGIEGO SZPICKA A WSZYSTKO DZIĘKI NASZEJ KOCHANEJ JOLI Wink

ania/aris

piękny spacerek, mam nadzieję że nie ostatni udokumentowany fotoreportażem

Ania i Arisek

myszka

Spokojnie spokojnie, zdjęć jeszcze troszeczke zostało, a spacerek napewno nie ostatni Razz

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

m&s

Atra wygląda jak "Japonka", z tymi skośnymi oczkami Wink

, a z Aresa jest kawał szpica Exclamation

A.

tulasy

Jakaż piekna para szpiców. Arta wyglada bardzo "damsko" przy Aresie.Ależ z niego
kawał psa.Pewnie wzbudziły wielkie zainteresowanie na spacerku?
Pozdrawiam
Basia

VINTOYRA

dobrana z nich prara Smile

czy nie budzilas u przechodzniow zainteresowania prowadzac taka parke ?

myszka

Budziłyśmy dosyć duże zainteresowanie jak prowadziłyśmy psiaki z Jolą, na przykład jak podeszłyśmy do ogrodzenia zoo to dzieci miały gdzieś baranki i lamy bo pieski fajniejsze, ale najlepsze były komentarze typu: "o idzie mama z dzieckiem", niby mój Ares to mama a Atra to dziecko Laughing

myszka

Czas na kolejne zdjęcia Wink

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
URL=http://imageshack.us]

[/URL]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Yo

Hurra...nareszcie dostałam się na forum...i mogę podziwiać naszą wiosenną eskapadę Very Happy

Zacznijmy od tego,że dałam plamę z fotografowaniem, bo baterie padły w moim aparacie po trzech pierwszych fotkach Evil or Very Mad

.Na szczęście Renia była bardziej przewidująca i w ramach "choroby szpicowej-zaraźliwej zresztą" pfociła psiaki z przodu, z boku, z tyłu ,z tyłu... noooo iiiii z tyłu.
Wszak szpice zazwyczaj same się prezentują od tyłów i to "najlepiej".

Słuchajcie ...było fantastycznie... "na własnej skórze" mogłam się po raz kolejny przekonać że spacer z drugim szpicem to coś najbardziej "zajefajnego".Wszystkim "samotnikom" -jeśli jeszcze się nie przekonali -gorąco polecam.
Tutaj tylko nadmienię, że spacery w naszym wykonaniu z drugim szpicem były przerabiane...ale to była też taka "mała szpicza dziewczynka"
i nie w tak zaludnionym miejscu Twisted Evil

więc i emocje były mniejsze i wrażenie nie tak duże.
Sensację wzbudzała Renia z Aresem-ona drobniutka a Ares jak widzicie....to naprawdę przepiękny pies o atletycznej budowie samca.
My byłyśmy tylko "drobniutkim dodatkiem" do obrazu całości.
Aresik poruszał się dostojnie po głównej drodze a @tra jak fryga biegała po krzaczkach.
Komentarze słyszałyśmy różne...ten z mamą i dzieckiem był najzabawniejszy.
Właśnie Reniu ...jak tam Mama Ares??? Dziecko @tra padło wymęczone krótkim ale szybkim biegiem za pssst....uszami.
A jeśli jeszcze chcecie usłyszeć co się działo na naszym spacerku...to cdn.....

ania/aris

A JA LICZYŁAM, ŻE DOKLEISZ JESZCZE SWOJĄ FOTORELACJĘ... Crying or Very sad

I TO UPIĘKSZONĄ TAK JAK TY TO POTRAFISZ............

MAM NADZIEJĘ ŻE ZROBIMY WKRÓTCE SZPICOWE SPOTKANIE NA JURZE (ZŁOTY POTOK) ALE CHYBA NIE PRZED SAMYM OPOLEM BO NIE DOCZYŚCIMY PSIAKÓW.... Wink

Ania

myszka

Mama Aresik wypiła trzy michy wody i też padł na jakieś 15 minut intensywnej drzemki bo po tych 15 minutach głodzik mu się odezwał a oczka jakie malutkie ze zmęczenia mu się zrobiły i chyba przeżywał wszystko jeszcze raz we śnie bo jak lulał to łapkami ruszał jakby chodził Wink

myszka

A oto spotkanie z klapouszkiem Wink

Po pierwsze trzeba się dobrze zaczaić, czyli wmurowanie w asfalt w wydaniu Aresika
[link widoczny dla zalogowanych]
Rozpoznianie zrobione to teraz można przyjżeć się z bliska
[link widoczny dla zalogowanych]
A naweet z bardzo bliska
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

AGA