Forum forum miłośników rasy Strona Główna forum miłośników rasy
SZPICE WILCZE I NIE TYLKO
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Szpic wilczy - szczenię i łupież
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum miłośników rasy Strona Główna -> Kącik weterynaryjny
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ania-1983
homo habilis



Dołączył: 03 Mar 2016
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 17:24, 12 Kwi 2016    Temat postu: Szpic wilczy - szczenię i łupież

Witam,
od kilku dni mieszka z nami szczeniaczek szpica. Odkąd przyjechał do domu strasznie się drapie i piszczy przy tym aż serce się kraje. Byliśmy u weterynarza i ma wydrapane ranki. W siersci ma jakby łupież. Czy Wasze szpice miały podobne problemy? Co to może być? Jak pomóc naszemu pieskowi?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pusia
homo sapiens



Dołączył: 22 Lis 2006
Posty: 5255
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolny Slask

PostWysłany: Śro 0:06, 13 Kwi 2016    Temat postu:

A co powiedzial weterynarz ? To moze byc cheyletiella : [link widoczny dla zalogowanych]
Dobry wet nie mialby problem,u z diagnoza. Skąd jestes ? Moze ci jakiegos polecimy ?


Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez Pusia dnia Śro 0:07, 13 Kwi 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ania-1983
homo habilis



Dołączył: 03 Mar 2016
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 7:25, 13 Kwi 2016    Temat postu:

Pusia, dziękuję. Jesteśmy z Opola. Pani weterynarz nałożyła preparat na pchełki, odrobaczyła i kazała pieska obserwować. Mamy w poniedziałek kontrolę. Mam też oglądać kupy, czy nie ma tam robali. Szczerze mówiąc po obejrzeniu zdjęć w artykule to wygląda to jak na tym zdjęciu z mniej zaawansowanym łupieżem. Iść do innego weterynarza czy może dziś do tej samej i podpowiedzieć tą chejletielozę?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ania-1983
homo habilis



Dołączył: 03 Mar 2016
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 13:39, 13 Kwi 2016    Temat postu:

Pusia, mała aktualizacja, byłam z Antosiem u inego weterynarza i tam też najpierw powiedziano, że to łupież od złej diety, ale doktorka pobrała próbki i zbadała pod mikroskopem i znalazła to dziadostwo. Dorosłe i pełno jaj. Okazuje się, że to koleżanka naszej pierwszej weterynarz i od razu zadzwoniła i sknsultowały plan leczenia. W poniedziałek idziemy na opryskiwanie, bo Antoś na poprzedniej wizycie miał podany preparat na pchełki i musimy odczekać. Muszę odwołać kąpanie pieska bo teraz będzie opryskiwany ( a tak strasznie podśmierduje no ale jego zdrowie jest najważniejsze. Ponadto dziś wielkie sprzątanie, a raczej dezynfekcja w mieszkaniu, ale troszkę potrwa całe leczenie. No serce mi pęka jak on malutki się drapie i piszczy z tego robactwa.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tulasy
homo sapiens



Dołączył: 20 Cze 2006
Posty: 5657
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 23 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Śro 15:32, 13 Kwi 2016    Temat postu:

A skąd to się wzięło, czy przywiózł od hodowcy?Biedny maluszek
A najważniejsze że juz zdiagnozowany i leczony
Basia


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pusia
homo sapiens



Dołączył: 22 Lis 2006
Posty: 5255
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolny Slask

PostWysłany: Śro 15:44, 13 Kwi 2016    Temat postu:

Ja się tym osobiscie nie spotkalam, ale slyszalam ze takie rzeczy się zdarzaja. Raczej nie w dobrej hodowli gdzie psy sa zadbane. Ale nigdy nie mow nigdy. Moze mozna go jednak wykapac ? Psu nic się nie stanie tylko preparat przeciwpchleny będzie dzialal krocej i wczesniej trzeba bedzie go powtorzyc. Teraz najwazniejsza jest walka z tym co psa gryzie.
No i trzymalabym się juz tej drugiej wetki Smile


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Pusia dnia Śro 15:57, 13 Kwi 2016, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ania-1983
homo habilis



Dołączył: 03 Mar 2016
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 22:55, 13 Kwi 2016    Temat postu:

Piesek przywieziony w niedizlę, z hodowli zarejestrowanej w ZKWP . U nas nie miał kontaktu z innymi zwierzakami, ani ja, ani mąż nie spotykaliśmy się z pieskami przed przyjęciem naszego szczeniaczka. Chyba złapał to w hodowli. W poniedziałek będziemy opryskiwać pieska jakimś preparatem ( nie pamiętam nazwy) i tak co 2 tygodnie, minimum 4 razy. Mam nadzieję, że szybko się uda zlikwidować to paskudztwo. W domu wysprzątałam, kupiłam vitopar bez bakterii do mycia, myślicie, że wystarczy? Wetka odradzała domestosy i ace ze względu na maluszka, który liże i podgryza co mu w pyszczek wpadnie. Ustrzegła też przed porpozycjami podania sterydów ze strony innych weterynarzy, żeby się maluch nie drapał bo może mu to zniszczyć odporność.
Pusia, jeszcze raz dziękuję, że mnie naprowadziłaś na dobry trop. Dzięki temu zyskaliśmy na czasie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ania-1983 dnia Śro 23:07, 13 Kwi 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pusia
homo sapiens



Dołączył: 22 Lis 2006
Posty: 5255
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolny Slask

PostWysłany: Czw 0:00, 14 Kwi 2016    Temat postu:

Ciesze się, na szczescie szybko zareagowaliscie- będzie dobrze, trzymam kciuki za maluszka Smile Na pewno przyniosl to z poprzedniego domu bo skad ? Przeciez musial przejsc przeglad miotu......

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Pusia dnia Czw 16:30, 14 Kwi 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
margherita
homo sapiens



Dołączył: 29 Lis 2006
Posty: 2355
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Puszcza Mariańska/Żyrardów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 19:28, 14 Kwi 2016    Temat postu:

Biedulek Crying or Very sad
Jesli kupiłas go faktycznie z ZKWP to moze warto powiadomic o tym fakcie hodowce , ze maja w hodowli pasozyty bo psuja opinie innym hodowcom zrzeszonym w naszym zwiazku zeby iini nabywcy nie mieli takich kłopotów jak Ty


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pusia
homo sapiens



Dołączył: 22 Lis 2006
Posty: 5255
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolny Slask

PostWysłany: Czw 20:10, 14 Kwi 2016    Temat postu:

No, tez bym tak zrobila. Moze nie wiedza co maja w hodsowli, choc trudno w to uwierzyc.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Pusia dnia Czw 20:37, 14 Kwi 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ania-1983
homo habilis



Dołączył: 03 Mar 2016
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 7:20, 15 Kwi 2016    Temat postu:

Za Waszą radą poinformowałam dziś hodowlę o naszym znalezisku. Mam nadzieję, że inne pieski nie zachorowały i liczę, że nowi właściciele pozostałych piesków z miotu dostaną informacje i sprawdzą swoje maluszki.
Dziękuję za wszystkie rady


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pusia
homo sapiens



Dołączył: 22 Lis 2006
Posty: 5255
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolny Slask

PostWysłany: Sob 23:14, 16 Kwi 2016    Temat postu:

Zaglądaj tu, dawaj znac jaki idzie i jak sie maly rozwija Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ania-1983
homo habilis



Dołączył: 03 Mar 2016
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 22:38, 18 Kwi 2016    Temat postu:

Zaglądam na forum, szukam cennych informacji na temat tej rasy Smile
OC do naszego maluszka to rośnie i szaleje, niestety nadal się drapie i piszczy przy tym jak szalony. W sobotę byliśmy u wetki po kolejną dawkę leku bo piesek strasznie cierpi i nie umiałam czekać bezczynnie. Na razie nie chcą mu podawać sterydów, żeby nie zmniejszyć jeszcze bardziej odporności. Niestety on strasznie się drapie i boję się, że się powygryza. Jutro idziemy na kąpanie żeby wypłukać troche to robactwo.
Napisałam do hodowli i nie w sposób roszczeniowy tylko poinformowałam, że piesek się aklimatyzuje świetnie, że dobrze zniósł podróż i przy okazji napisałam, że piesek jest chory i warto sprawdzić pozostale pieski. Pani mi napisała, że owszem, dostała informacje, że inny szczeniak zmiotu ma to dziadostwo ale jej dorosłe psy są czyste... Tego nie skomentuję bo warunki w hodowli nie wskazywały na to. Mądry Polak po szkodzie. Dla Pani chyba temat się skończył. Napisała, że jej przykro.

Powiedzcie mi proszę czy mam jakieś prawa skoro Pani nie spisała z nami żadnej umowy ( teraz sobie myślę, że to było celowe). Ogólnie leczenie kosztuje a z tego co czytałąm to przy posiadaniu umowy mogłabym mieć prawa. Głupia ja wcześniej nie sprawdziłam, jakie to ważne. Zaufałam tej Pani, kontakt był bardzo dobry przed zakupem. Najgorsze jest, to że tracimy teraz cenny czas, który chciałam przeznaczyć na psie przedszkole, maluch nie może uczestniczyc bo zarazi inne pieski, zresztą nie robię tajemnicy z tego. Nie możemy go do końca zaszczepić bo leki osłabiają organizm. Piesek cierpi okrutnie. Co możemy zrobić?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
margherita
homo sapiens



Dołączył: 29 Lis 2006
Posty: 2355
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Puszcza Mariańska/Żyrardów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 23:47, 18 Kwi 2016    Temat postu:

Hmm to moze napisz oficjalanie tutaj skad masz szczenie a pomozesz innym chetnym na szpica omijac tą hodowle

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ania-1983
homo habilis



Dołączył: 03 Mar 2016
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 0:08, 19 Kwi 2016    Temat postu:

Margherita, chciałabym ale boję się, że zostanę posądzona o zniesławienie lub coś w tym stylu.

Napisałam do ZKwP z prośbą o poradę. Pisałam dla właścieego dla mojego miejsca zamieszkania. Dziś odkryłam, że Pani jest pracownikiem ZKwP w swoim rejonie i teraz wogółe się obawiam, że nic nie uda się wskurać.
A piesek od godziny się drapie i piszczy i nie wiem co mam robić, jak mu próbuję pomóc to gryzie mnie i to jest męczarnia dla wszystkich. Dodam, że troszkę spał ale zerwał sie z takim krzykiem, jakby ktoś go nadepnął.
Płakać mi się chce bo jestem bezsilna.

Powiedzcie mi czy wiecie coś o tych sterydach bo jestem skłonna się na nie zgodzić byle on się nie gryzł. Ma takie etapy, że walczy z tym przez godzinę, jest wykończony, prawie dostaje zadyszki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum miłośników rasy Strona Główna -> Kącik weterynaryjny Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin