forum miłośników rasy

pomerek Bobo

Kochani, liczę na Waszą pomoc.
Mój Bobo od kupna ciągle choruje. Kupiłam go z kaszle kenelowym i bardzo silnym odwodnieniem. Lecze go już drugi miesiąc, latam niewiele się polepsza, ponad to ma zwężenie tchawicy (na 1/3 odcinka) i mocno powiekszone węzły chłonne. Dzisiaj Bobo dosłownie co pol godziny siusiu na podłogę, w łóżku podejrzewam zapalenie pecherza,(niestety weterynarz dopiero popołudniu nas przyjmie) ponad to dziś wyjątkowo dużo pije i strasznie się 'awanturuje' gdy mu nie chce dać więcej. Co mogę zaradzić na to? Czy moge mu pomóc jakimiś domowymi sposobami z tym pecherz em?

Pusia

dac mu pic ile chce i pedzic do weta jak tylko bedzie to mozliwe. Pies jest u ciebie ponad 2 miesieace i nic nie pisales ze kupiles chorego. Moze pecherz przeziebil sobie na spacerze ? Powiększenie wezłów chlonnych wskazuje na stan zapalny- moze uszy ? Raczej zachorwal u ciebie juz. Musi byc przebadany i zdiagnozowany. Ograniczając mu picie- na pewno mu nie pomozesz- PIES MUSI MIEC CAŁODOBOWY, NIEOGRANICZONY DOSTEP DO ŚWIEŻEJ WODY !!!

pomerek Bobo

Może opowiem od początku wszystko.
Pieska kupiłam w Hodowli w Rybniku. Sprzedawca poinformowała mnie, że piesek 'chrzaka ale tym nie trzeba się przejmować, bo u tej razy psów jest to normalne', zapewniała mnie również, że piesek jest 100% zdrowy i nic mu nie dolega (gdy go kupowałam było po 22:00). Gdy przyjechałam z nim do domu zauważyłam, że ma bardzo zalzawione oczy i był osowialy, pomyślałam, że to pewnie przez stres. Rano strasznie kaszlal i nic nie chciał jeść, troszkę mnie to zmartwilo, umówiłam się do weterynarza,termin dostałam na drugi dzień. Cały dzień miał bardzo rzadka kupke a wieczorem już sam śluz z niego szedł, mimo, że nic nie jadł i nie pił. Po badaniach następnego dnia wyszło zwężenie tchawicy, mocne odwodnienie i kaszel kennelowy. Kilka dni jeździłam z nim na kroplowki nawadniające i antybiotyki. Kuracja trwa już ponad 2gi miesiąc. Pani z hodowli telefonu nie odbiera, a wykrecila mi jeszcze numer, bo gdy podpisywała się na umowie kupna-sprzedaży (jak pisałam wyżej była godzina 22ga, pieski w kojcu na dworze także przed domem zalatwialysmy wszelkie formalnosci) dopisała ' piesek przeceniony nie podlega reklamacji', co zauważyłam dopiero dnia następnego gdy chciałam schować papiery, także wg mnie kobieta doskonale wiedziała, co pieskowi dolega, natomiast w książeczce zdrowia poza szczepieniami i odrobaczaniem nie było nic zanotowane odnośnie leczenia kaszlu. Z Bobo jest już zdecydowanie lepiej, jednak dalej zdarza mu się kaszlec, najczęściej gdy wychodzimy na spacer i jest zimno. Także teraz całkowicie zrezygnowałam ze spacerów (po konsultacji z weterynarzem). Byliśmy dziś na konsultacji z pecherzem, dostał tabletki i w niedziele mamy kontrole.
Przez cały dzień wypił 1l wody.

Pusia

Co to za hodowla ? Mysle , ze nie z ZKwP i w dpodatku decyzja byla dosc pochopna a hodowla nie sprawdzona, a przeciez to ma byc przyjaciel na wiele lat. Czymh odowca cie przekonal do zakupu szczeniaka ?

pomerek Bobo

Przepraszam za duza przerwę w odpowiedzi, niestety mialam mały problem z dostępem do Internetu.
Pusia masz rację piesek nie należy do ZKwP. Zakup psa był trochę w pośpiechu, tzn byłam pewna, że go chce i zdawałam sobie sprawę z obowiązku jaki na siebie nakładam, staram się zdobyć jak najwięcej informacji o tej rasie, niestety byłam zupełnie nie zorientowana w kwestii hodowli, różnego rodzaju zaświadczeń i metryk, nie miałam nawet gronie znajomych nikogo kto mógłby mnie jakoś poprowadzic, także też nie bardzo wiedziałam że powinnam zwrócić uwagę gdzie hodowla jest zarejestrowana, niestety mój błąd i szczerze się do niego przyznaje. Powiem jeszcze, że strasznie się cieszę ze właśnie tego psiaka wzięłam, mimo komplikacji zdrowotnych nie wymienilabym go na żadnego innego, czort wie jak maluch by skończył. Zresztą sama wspomniałaś 'przyjaciel do końca zycia' a czy papierek cokolwiek zmienia? Dla mnie absolutnie nie.
Czym mnie hodowca przekonał? Pani była strasznie gadatliwa, sprawiała wrażenie bardzo obytej w temacie, mówiła, że hodowle 10lat prowadzi, widziałam rodziców pieska, maleństwa na pierwszy rzut oka wydawały się być bardzo zadbane. Niestety dopiero po prawie 2tygodniach poskładalam wszystkie fakty i trochę do mnie dotarło. Na przyszłość będę bardziej uważa, przede wszystkim więcej wiem w temacie.
Dodać chciałam również, że Bobo wraca do sił. Kaszel prawie całkowicie przeszedł, także jestem dobrej myśli.

Pusia

Zdziwilabym sie jakbym nie miala racji. Tez sie ciesze ze maly ma dobra opieke, ale czy zdajesz sobie sprawe kto npedza takie hodowle ? Wlasnie kupujący szczeniaki. I papierek ma znaczenie. Jesli dla Ciebie nie ma to czemu nie poszłas do shcroniska ? Tam rodowodow nie daja , za to psy sa prawie za darmo, w dodatku w razie choroby jakis czas sa leczone za darmo. Jak slysze ze rodowod komus nie jest do niczego potrzebny to szczerze polecam schronisko. A to ze widzialas rodzicow to nie znaczy , ze to sa prawdziwi rodzice. I bez papierka nawet nie wiesz czy ojciec nie kryje swojej corki lub brat siostry. A potem zdziwienie jak wyjdzie jakas wada genetyczna albo klopoty ze zdrwoiem. Wiesz, ze pies bez tzw papierka jest hodowany wyłącznie dla kasy , a taki "hodowca" tnie koszty wyhodowania takiego szczeniaka do minimum ?Hodowcy z papierkiem planuja skojarzenia zeby psy byly zdrowe i piekne, zeby istnial postep w hodowli. Dopiro potem jest kasa.

Trusia375

Zgadzam się z poprzedniczką... tak właśnie to wszystko wygląda...Sami takim zachowaniem("papierek mi nie jest potrzebny") napędzamy tych " ludzi" do produkcji szczeniat na wysoką skalę(liczy się zarobek -łatwy-)a nie dobro psiaków. Jest to bardzo przykre... Fajnie by było jakbyśmy zaczeli myslec w inny sposób...nie że pomogliśmy tej 1 psinie(oczywiscie to jest ważne) ale kupując od takiego człowieka narazamy suczki na cierpienie...na poród za porodem...bo taki człowiek nie odpusci widzac ze ma zbyt...bedzie "produkował wiecej i wiecej" ...? Wiec jedna psine uratujemy a reszte narazimy na meczarnie i cierpienie! ?

pomerek Bobo

W ten sposob o tym nie pomyślałam, macie jak najbardziej rację. Popełniłem błąd i doskonale o tym wiem. Na przyszłość będę bardziej uważna w tej kwestii.

Pusia

Pies to przyjaciel na lat kilkanascie jak dobrze pojdzie, warto jak najwiecej dowiedziec sie o rasie i hodowlach zanim podejmie sie decyzje o zakupie. Wazne, zeby teraz piesek wyzrowial.\, daj znac jak idzie leczenie. Moze jakies zdjecie wstawisz ?
No i niestety teraz tez wazne jaki to "papierek" . Namnozylo sie stowarzyszen drukujacych rodowody kazdemu kundelkowi i oszukujących ludzi. Jedyna organizacja w Polsce , podlegajaca pod FCI i uznana na claym świecie to Zwiazek Kynologiczny w Polsce.

Pusia

[link widoczny dla zalogowanych]