Forum forum miłośników rasy Strona Główna forum miłośników rasy
SZPICE WILCZE I NIE TYLKO
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Załatwianie w domu..

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum miłośników rasy Strona Główna -> Szpic miniaturowy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
IkaakaMrC
homo habilis



Dołączył: 08 Maj 2014
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 8:23, 30 Lip 2014    Temat postu: Załatwianie w domu..

Witam, mam nastepujacy problem. Moj Pom ma juz 7 miesiecy a dalej zalatwia sie w domu. zastanawiam sie teraz czy jest to kwestia powiedzmy pojemnosci pecherza i nie moze dluzej czekac czy robi to bo "moze".
pierwsze 4 miesiace spedzil w domu, zalatwial sie na maty bo bardzo chorowal, dostawal zastrzyki i nie mogl wtedy w ogole wychodzic. potem stopniowo wycofywalam maty, teraz wychodzimy 3-4 razy dziennie z drugim psem na zewnatrz ale on i tak potrafi zalatwic sie w domu i na dodatek z niewzruszona mina robi to przy domownikach. dodam ze nie pomagaja ani prosby ani grozby, kary , nagrody, nic nie dziala ;| moze mi ktos cos poradzi bo juz nie mam na niego sily


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pusia
homo sapiens



Dołączył: 22 Lis 2006
Posty: 5255
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolny Slask

PostWysłany: Pią 13:05, 01 Sie 2014    Temat postu:

Kary na pewno nie podzialająbowiem pies nie rozumie,ze jest karany za to gdzie się zalatwia, tylko za to,że w ogole się zalatwia. Jedyny sposob to nieustanne bieganie z nim na dwor/ nie 3-4 razy dziennie/ tylko nawet kilkanascie razy i koniecznie pochwala i nagroda za każde siku na dworze. Na poczatek mozna brac maty ze sobą i klasc psu.
Wychodzisz z nim wczesnie rano- dobrze jak wstaniesz wczesniej niz on, od razu na ręce, zeby nie mial okazji się wysikac, i na dwor nawet w kapciach i koszuli nocnej. W domu go kontrolujesz , jak tylko się zbudzi lub zaczyna się kręcic to na rece i na dwór.
Ja nie mozesz go kontrolowac , odetnij mu dostęp do dywanu czy innych pomieszczen, w ktorych aktualnie Cie nie ma. Strasznie dlugo zescie go przetrzymali bez porzadnej nauki czystosci , nawet jesli był chory . A gdzie kupuje się chore pomeraniany jesli mozna zapytac ?
Wypadki w domu ignorujesz.Dużo częsciej wychodzisz. Zawsze chwalisz siku na dworze. To jedyna metoda nauki czystosci.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jaskier
Neandertalczyk



Dołączył: 01 Cze 2012
Posty: 319
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zamość
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 21:32, 01 Sie 2014    Temat postu:

My Jaskiera kupiliśmy jak miał 4 miesiace ale tylko dwa razy nasikał w domu bo nie wiedział gdzie ma to zrobic ale nigdy się w mieszkaniu nie załatwił i choc tez lekarz stwierdził problemy z pęcherzem to mimo tego zawsze wołał do wyjścia.Fakt że wychodził bardzo często nawet i w środku nocy ale zawsze wołał .

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
IkaakaMrC
homo habilis



Dołączył: 08 Maj 2014
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:49, 01 Sie 2014    Temat postu: Załatwianie w domu..

Z nim byl inny problem, niestety hodowca nie zrobil mu odpowiednich szczepien ( jedynie wpisy do ksiazeczki !). odpowiednio pozniej pojechalam z nim na kolejne szczepienia, przekonana ze wszystko jest w porzadku i wtedy sie okazalo ze jest juz chory wtedy mial moze 10 tygodni, codziennie dostawal po 3-4 zastrzyki, mial problemy z tchawica, plucami, dusil sie wydzielina, przyjmowal tyle lekow ze nie moglam go w dalszym ciagu zaszczepic dlatego czekalismy na zakonczenie leczenia i dopiero po tym wszystkim zaczal normalnie wychodzic a to byla zima (zalecenie weterynarza). jak byl maly to w domu zawsze "trafial" w mate, potem sukcesywnie tej maty sie pozbywalismy, najpierw na balkon, potem juz jej nie bylo w ogole, i czasem cos tam na balkonie zrobil bo tam byla wczesniej mata ale przestal. on potrafi wytrzymac ale NIE CHCE mu sie CZEKAC
WYdaje mi sie ze sprawa z zalatwianiem jest bardziej skomplikowana bo nie chodzi o to ze on sie zalatwia tylko wylacznie w domu bo nie, DOBRZE WIE ze to sie robi na zewnatrz bo juz sie nauczyl tego (mamy drugiego psa - razem wychodza). tylko dzisiejszy przyklad podam: Rano z nimi ide np. o 5 i normalnie robi co trzeba potem wychodzimy o 12 30, zalatwiamy sie, (miedzy 5 a 12 nie ma zadnych problemow - jestem w domu) , o 13 00 ja jestem juz w pracy, psy zostaja same i o 14 00 mąż wraca i jest juz nasikane. wiec z czego to wynika ? strach ? moze po zlosci ? wydaje mi sie ze Hony ma bardzo ciezki charakter, potrafi popatrzec na mnie i zaczac sikac chociaz przed chwila byl na zewnatrz. nie wiem czy to jest takie proste jak sie wydaje. on nie potrzebuje na pewno wychodzenia na dwor z matami bo od razu na trawniku sie zalatwia. wtedy go pochwalam daje mu jakas przekaske. ale to dalej nie pomaga. kiedys stanal przy mnie , nasikal i od razu sie schowal zeby kary nie dostac, nie wiem juz panikuje moze on ma cos z drogami moczowymi albo no nie wiem ? rece opadaja. w domu nie ma zadnych mat ani dywanow, po prostu tam gdzie akurat stoi to nasika i ma wtedy taka mine wlasnie a tak sobie nasikalem bo mi sie nudzi. to moze byc po godzinie od wyjscia np w stylu A bo tak !
przez te wszystkie sytuacje z nim zwiazane mamy w domu straszne awantury, dzisiaj juz uslyszalam ze jak tak dalej bedzie to mam go uspic bo juz nikt nie wytrzymuje. non stop w szczochach. nie wiem co robic. na pewno sie go nie pozbede Sad


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez IkaakaMrC dnia Pią 23:04, 01 Sie 2014, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
IkaakaMrC
homo habilis



Dołączył: 08 Maj 2014
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:52, 01 Sie 2014    Temat postu:

jeszcze jedna rzecz - wychodzenie milion razy dziennie nie wypali przy dwoch pracujacych osobach, z drugiej strony on potrafi wytrzymac wiele godzin tylko chyba czasem ma to w dupie krotko mowiac i leje.
druga rzecz, on nigdy nie spi on cala noc potrafi biegac po mieszkaniu, ma rozne odpaly, zazwyczaj on mnie rano budzi i z nim wychodze, od malego sie nauczyl jak nie potrafil z lozka schodzic i musialam go sciagac na mate wiec ustalmy jedna rzecz: on dobrze wie co i jak tylko ma to gdzies... i co teraz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pusia
homo sapiens



Dołączył: 22 Lis 2006
Posty: 5255
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolny Slask

PostWysłany: Sob 13:23, 02 Sie 2014    Temat postu:

W takim razie jedynym wyjsciem jest zakup i ODPOWIEDNIE uzywanie kennelklatki :
Przeczytaj to BARDZO DOKŁADNIE :
[link widoczny dla zalogowanych]

Ta klatka , przykryta kocykiem ma stanowić azyl dla psa.
Jak się do niej przyzwyczai : moze nawet w niej spac , ale jak tylko wstaniesz- psa na ręce i na dwor. Moze tez przebywac w niej na czas waszej nieobecnosci . Najpierw zamykasz go tam tylko jak gryzie kosc czy dostaje smaczka, potem, jak jestescie w domu stoi otwarta. Wszystko co dobre i mile spotyka psa w klatce: karmienie, glaskanie, smaczki , zabawki.
Na wszelki wypadek zrob mu badanie moczu i krwi. Mozliwe jest też zapalenie pęcherza. Ale nie napisalas gdzie się kupuje chore i nieszczepione pomeraniany bo na pewno nie jest to pies z metryką ZKwP.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Pusia dnia Sob 13:24, 02 Sie 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
IkaakaMrC
homo habilis



Dołączył: 08 Maj 2014
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:08, 02 Sie 2014    Temat postu:

no wlasnie tego sie obawialam ;/ do klatki jest nauczony ale nigdy go nei zamykalam, nei wiem czy to przezyje. jak bedzie chcial sie zalatwic to co , pod siebie ?
pies ma metryke i rodowod, ksiazeczke zwiazku wydano mi bez problemu wiec chyba metryka w poradku ? kupilam go w lodzi, dolina neru. musialo byc tam cos nie tak bo watpie zeby pies u mnie w dwa tygodnie sie mocno rozchorowal kiedy nawet nie wychodzil na zewnatrz


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez IkaakaMrC dnia Sob 22:09, 02 Sie 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pusia
homo sapiens



Dołączył: 22 Lis 2006
Posty: 5255
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolny Slask

PostWysłany: Nie 19:12, 03 Sie 2014    Temat postu:

Jesli to hodowla ZKwP to szczeniak musial byc zaszczepiony. Inaczej by nie dostal metryki. Dlaczego zachorowal i na co ? Nie piszesz.
Natomiast mając alternatywe- uśpić psa / o czym piszesz powyzej/, a zastosowac prawidlowo kennelklatke to ja osobiscie bym się nie zastanawiala nasd wyborem.
A jakbyś przeczytala dokładnie wiadomosci pod linkiem, ktory podalam , tak jak o to prosilam, to nie pytalabys jak pies bedzie sie zalatwiał w klatce.

Nie nalezy psa kupowac z powodu mody, tylko dowiedziec się dokladnie wszystkiego co mozliwe o chrakterrze rasy. Szpic to pies z ktorym mozna coś uzyskac wyłącznie metodami pozytywnymi. I zwierzęta nie bywaja zlosliwe. U was widzę totalny brak porozumienia.
Sporo o charakterze szpica mozesz dowiedziec sie z mojej stronki, jak będzie ci sie chcialao poczytac. [link widoczny dla zalogowanych] i tu : [link widoczny dla zalogowanych]
Nie kazdy nadaje się na opiekuna psa pierwotnego, nawet jeśli on wygląda jak zabawka. To psy o bardzo wrażliwej psychice. Nieumiejętne postępowanie z nimi przynosi tylko szkody.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Pusia dnia Pon 9:51, 04 Sie 2014, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
IkaakaMrC
homo habilis



Dołączył: 08 Maj 2014
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 8:13, 05 Sie 2014    Temat postu:

Napisze jeszcze raz... psa po prostu przywiozlam z hodowli i strasznie sie dlawil . Dlaczego ? nie wiem natomiast na pewno nie z mojej winy bo byl za malutki zeby wychodzic wtedy na snieg wiec siedzial w domu. pojechalam z nim na szczepienie do kliniki i po ogledzinach okazalo sie ze nie mozna go szczepic bo jest ciezko chory, zapalenie krtani i oskrzeli, dlawil sie wydzielina, ciagle mu sie zbierala i nie mogl normalnie oddychac czasem sie balam ze sie zadlawi ;/ po srogim leczeniu, tabletkach syropach zastrzykach trzech dziennie wszystko wrocilo do normy, zostal zaszczepiony na wszystko co trzeba i oprocz zapadajacej tchawicy to wszystko jest w porzadku.
Dlaczego byl chory ? nie wiem
Jesli chodzi o "uspienie psa" (cytat z jednego z domownikow) to podalam to jako przyklad jak napieta jest sytuacja i jaki problem. oczywiscie nigdy nie zalozylabym takiej mozliwosci !!!!!!! przykro mi sie zrobilo szczerze mowiac jesli ktos mnie ma za jakas prostaczke co sobie kupila pieska z powodu mody (jest w ogole taka moda ?) o szpicu myslalam od 2009 roku i nie uwazam tego za brak wyobrazni. Dobrze wiem jakie Młody ma serduszko i jak trzeba z nim postepowac i byc moze dlatego nie potrafilam w stu procentach byc dla niego wystarczajaco surowa i teraz sa problemy. Dlatego nie do konca mi sie spodobala Twoja wypowiedz... Wszystko bym dla niego zrobila, oddala dlatego ciezko mi jest go nawet ukarac , nie chce zeby mu sie krzywda dziala.

Dodam ze od paru dni prawie nie sika w domu i nie wiem czy to ma zwiazek ale tez od paru dni nie ma drugiego psa bo wrocil do swoich wlascicieli. Czy to mogl byc powod ?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez IkaakaMrC dnia Wto 8:19, 05 Sie 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pusia
homo sapiens



Dołączył: 22 Lis 2006
Posty: 5255
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolny Slask

PostWysłany: Wto 15:06, 05 Sie 2014    Temat postu:

Mozliwe,ze b to byl wynik stresu. I sorki,ze Cię źle ocenilam, ale jak czytam o karach i usypianiu to się troszkę denerwuje.
Przykro mi,ze piesek chorowal na początku- nie powinni wydawac chorego psa , choć przy tylu rasach w hodowli mozna czegoś nie dopilnowac.
Natomiast zeby dostal zapalenia krtani i oskrzeli to wcale nie musial wychodzic z domu, Przeciągi pod drzwiami, zbyt zimna woda do picia może być przyczyna takiego pogorszenia zdrowia pieska,.
Ja zawsze mowię, zanim kupisz szczeniaka - połóż się pod drzwiami i zobacz czy nie ma przeciągu bo on na tej płaszczyźnie będzie egzystowal.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Pusia dnia Wto 15:07, 05 Sie 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum miłośników rasy Strona Główna -> Szpic miniaturowy Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin