Forum forum miłośników rasy Strona Główna forum miłośników rasy
SZPICE WILCZE I NIE TYLKO
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Zapadnięta tchawica?

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum miłośników rasy Strona Główna -> Kącik weterynaryjny
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nebeu




Dołączył: 06 Lut 2012
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 12:34, 26 Maj 2014    Temat postu: Zapadnięta tchawica?

Witam,

Po odwiedzinach jakiś czas temu w lecznicy, która wydawała się być wiarygodna i zbagatelizowała problem postanowiłem zasięgnąć języka w innym miejscu. Objawy, które mnie nie pokoją to napady, tak jakby się czymś psinka zakrztusiła przy tym wydając dźwięki przypominające chrapanie/chrząkanie. W sobotę byłem w lecznicy z moją psinką (szpic wilczy Pomeranian, 3,3 latka). Zostało wykonane badanie RTG i da się zauważyć zwężenie tchawicy w odcinku piersiowym. Przekrój to około 7 mm. Natomiast zwężony odcinek ma około 3-3,5mm. W tym tygodniu będziemy mieć wizytę na badania biochemiczne i morfologię. Napady nie są regularne. Np. ostatni nie licząc wczorajszego miała około 3 tygodnie temu. Czasami się to zdarza jak pije wodę, niekoniecznie po zabawie, albo jak coś zje. Podczas zabawy lub po niej lub jak się cieszy na widok znajomych to nie zaobserwowałem takiego objawu. W nocy generalnie nie chrapie. W związku z czym mam kilka pytań, ponieważ bardzo się martwię: 1) Czy zwężenie wykazane na prześwietleniu to już pewna diagnoza zapadnięcia tchawicy czy mogą być jeszcze inne przyczyny powodujące taki stan zwężenia? 2) Jeżeli to faktycznie zapadnięcie (modlę się i mam nadzieję, że to nie to) to czy po częstości napadów i takim zwężeniu jest możliwość ocenienia stopnia tego przypadku przed badaniem endoskopowym? 3) Mam pytanie dotyczące leczenia chirurgicznego. Czytałem, że występuje kilka stopni zapadnięcia się tchawicy i, że np. stopień drugi jeszcze nie kwalifikuje się do operacji. Ale czy to dokońca słuszna decyzja i czym podyktowana? Można tak pozwolić męczyć się zwierzakowi? 4) Czytałem, że operacja polega na wstawieniu w miejscu zwężenia "małego rusztowania". Czy są jakieś odmiany? Chodzi o użycie materiału, który będzie odgrywał rolę "stelażu" np. rurek zrobionych z nitinolu? Czy tylko tego materiału się używa. To tak jak w przypadku ludzkich protez, można mieć tańszą lub droższą i lepszą? 5) Jaka jest skuteczność tej operacji? Czy są jakieś bardzo dobre placówki w Polsce?

Z góry dziękuję za odpowiedzi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pusia
homo sapiens



Dołączył: 22 Lis 2006
Posty: 5255
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolny Slask

PostWysłany: Wto 15:20, 27 Maj 2014    Temat postu:

Operacja jest skomplikowana i nie zawsze przynosi pozytywne rezultaty. Jesli to nie bardzo utrudnia życie pieskowi - zostawic tak jak jest. Oczywiscie nie prowadzic psa na obroży tylko na szelkach. Generalnie operacje w takie robi się wtedy kiedy jest zagrożenie zycia/ ryzyko uduszenia się/ . Myslę,że wet powinien Ci to wszystko dokladnie wytłumaczyc.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nebeu




Dołączył: 06 Lut 2012
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 15:50, 27 Maj 2014    Temat postu:

Fakt na polskim internecie piszą o tym, że faktycznie taką operację stosuje się jako ostateczność. Nie wiem jak można żyć z świadomością i pozwolić aby to postępowało a potem się martwić.
Natomiast na zagranicznych klinikach czytałem, że i wszcześniej są przeprowadzane takie operacje. Młodszy organizm jest silniejszy i jest wyższy procent powodzenia operacji.
Czy ktoś już zetknął się z tym?
Psinka jest dla Nas członkiem rodziny i nie mogę spać z tą myślą spokojnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pusia
homo sapiens



Dołączył: 22 Lis 2006
Posty: 5255
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolny Slask

PostWysłany: Wto 17:46, 27 Maj 2014    Temat postu:

Operacja na tchawicy jest bardzo trudna i, jak pisalam, czy to na zachodzie czy u nas , nie daje gwarancji powodzenia. Więc jesli duszenie sie zdarza się sporadycznie i nie utrudnia psu normalnego funkcjonowania- lepiej dac sobie spokoj bo wcale nie jest powiedziane ,że to będzie postępowac i wcale nie jest nigdzie powiedziane ,że im młodszy pies tym lepiej. Myślę,ze mądry wet nie bedzie napieral na zabieg jesli nie będzie on niezbedny i spowodowany koniecznoscią ratowania psu zycia.
Ja staram się nie zapominac,ze lepsze jest wrogiem dobrego i czasem mi się to udaje Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nebeu




Dołączył: 06 Lut 2012
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 18:20, 27 Maj 2014    Temat postu:

A czy dobrze rozumiem, że np. kaszel, który opisuję jest przyczyną zapadania się tchawicy? Bo chyba nie u wszystkich szpców taka przypadłość występuje?
Jutro i w piątek wykonam badania i powino być coś nie coś jaśniej.
Mam pytanie czy np. kurze łapki (gotowane), chrzątki itp. mogą pomagać na chrząstki (np. te w pierścieniach tchawicy) nie tylko stawy? Aby je wzmocnić?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pusia
homo sapiens



Dołączył: 22 Lis 2006
Posty: 5255
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolny Slask

PostWysłany: Wto 18:29, 27 Maj 2014    Temat postu:

Kaszel, w tym wypadku nie jest przyczyną, tylko skutkiem. Co do żywienia to nie ma ono wplywu na wystapienie bądź nie takiej wady oraz na to co bedzie dalej.
A gotowanych chrzastek czy kosci w ogole nie pownno się psu podawac. Najlepiej strawne są surowe o ile pies jest do nich przyzwyczajony od malego.
Ja bym raczej optowala za jedzeniem miekkim coby nie bylo ucisku przelyku na tchawicę podczas połykania.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Pusia dnia Wto 18:35, 27 Maj 2014, w całości zmieniany 5 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nebeu




Dołączył: 06 Lut 2012
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 19:05, 27 Maj 2014    Temat postu:

A czy ktoś słyszał bądź stosował Synoquin ?
Przeczytałem o tym tutaj [link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pusia
homo sapiens



Dołączył: 22 Lis 2006
Posty: 5255
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolny Slask

PostWysłany: Wto 19:39, 27 Maj 2014    Temat postu:

W zasadzie , w tym linku masz odpowiedź na swoje pytania. Skonsultuj lek ze swoim wetem . Moze pomoze.
A generalnie zaciekawila mnie rasa Twojego pieska - szpic wilczy pomeranian to chyba nie z rodowodem FCI ? Pomeraniany czasem bywają w kolrze wilczastym, ale na pewno nie są szpicami wilczymi Smile


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Pusia dnia Wto 20:55, 27 Maj 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum miłośników rasy Strona Główna -> Kącik weterynaryjny Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin