forum miłośników rasy

margherita

niooo ale fajne smoki Laughing

uwielbiam patrzec jak szpicki łobuzują Very Happy

u mnie w domu jak wpuszczam szpicki na pokoje to sie moiw, ze ruskie wojsko wpadło Twisted Evil

bo sieja takie spustoszenie, ze sie włos na głowie jezy
a czy ja dobrze widze, ze masz juz tylko cztery szpicowe futra, bo tyle widzialam na filmiku Smile

DADADA

Nic z tego kochana. tez bym chciała żeby były chociaż cztery. Nadal pięć żywych dorodnych szpicowych buszmenów tutaj gania. Dzisiaj to mąż nawet płot przerobił bo nie było im rady. 70 cm wysokości płotka to już nie problem dla szpica zeby pokonać. Wiecznie przeskakiwały. Teraz u mnie na ogrodzie wygląda jak w ruskiej zagrodzie na Uralu a nie jak w cywilizowanym świecie.Boję się już teraz o moje drzewka ozdobne jak ucierpią . Wczoraj Afra ( Afrodyta) i Atena zeżałrły ( no prawie) gałązkę jałowca. ściśle rozszarpały ją i dlatego płotek wyższy się dzisiaj dziwnie zrobił. Nie wspomnę o altance którą własnymi "ręcami" my zmężem stawiali. Listwy dolne w drobny mak poszły. Kudłate wandale.

margherita

no tak małe szpicki to prawdziwi niszczyciele, u mnie tez juz dawno płotek o wys. 68cm przeskakiwały, wiec tym samym zmusiły mnie potffory do uzyczenia im ganku w całosci Evil or Very Mad

. A n apodworku jak tylko były mniejsze mrozy mam pełno małych dołków - obraz ksiezycowy powiedizałabym Wink

Pusia

Nie mowcie mi co to za zywioł bo moja rodzina kiedys hodowala ON-ki długowłose , raz bylo 11 - scie doskonale odzywionych , pełnych energii i ciekawosci swiata maluchow . Na naszym ćwierćhektarowym ogrodzie ostaly sie tylko stare krzaki i drzewa - reszta zostala zmieciona z powierzchni ziemi , nawet kilkuletni miłorzab zostal zezarty Smile

Nawet róże zniknęły w całosci....

DADADA

Pusia proszę cię ty mnie nie przerażaj takimi wiadomościami. Moje piekne tuje!!!!!!!! Jak je zjedzą to się zapłaczę. Nad ewentualnym kryciem w przyszłości Mileny głęboko się zastanowię. Ale jedno wiem na pewno. Wolę chihuahua. One nie niszczą tego czego nie wolno. I basta. A szpicom spróbuj to wytłumaczyć. Wychowałam pięć diabłów. Z mordkami aniołków. Jak pozory mylą.
do tego wszytkiego pyskują mi bezczelnie po swojemu i ciągle domagają się pieszczot. Potrzebuję jednego" ludzia" na etacie do zapewnienia rozrywek szanownym szpicom. Dzisiaj mąż im zrobił górkę śniegową na zagrodzie. Ale miały raj. szkoda tylko że na nartach nie jeżdżą bo nie ma ich rozmiaru.

margherita

Pusia

I za to rozrabianie - wieksze rasy to wiecej pracy i klopotu ,wiecej karmy i niekoniecznie wiecej kasy wpłynie , raczej wiecej wyplynie .
Trzeba je kochać ,zeby je hodowac . Chihuahua sa latwiejsze w obsludze pod niektorymi względami.
Jeszcze dobrze,ze masz dom Smile

Znajoma zdecydowala sie na miot ON-kowy w mieszkaniu....
Za pieniądze za szczeniaki - odkupila meble, dywan i wyremontowala podlogę Smile

Miotu nie powtorzyla Smile

margherita

DADADA

No fakt, nie wyobrażam sobie bloku i szpiców i w nim sztuk osiem np. Ale Dorotka tak miewa i żyje. I nie narzeka , przynajmniej nie słyszałam.
W sumie wszystko jest ok, ale to zawsze świadomośc że masz w domu szczeniaki i masz względem nich obowiązki. Za długo poza domem byc nie możesz bo to trzeba doglądnąć.
I teraz sie chwalę, uwaga!. dzisiaj w Olomoucu na krajówce nasza czarna pomeranianka zdobyła CACA. Chwała Bobrolandii!!! Bo stamtąd ją mamy. A wilcze tez były ale jakies takie - sama nie wiem. No wilcze , tylko ciemne bardzo. Zrobiłam fotki i jak obrobię to dam na galerię. ocenicie sami. Ja to sie za mało znam.

Pusia

Brawo dla czarnulki Smile

)))) Co do szpicow w bloku to wiesz - Dorotki szybko schodza - ma ona juz wyrobiona renome , a i cierpliwosci wiele i nie miala chihuahua - to nie ma porownania Smile

)))))

Dorota

Dorotce to schodziły Pusiu "różnie" Rolling Eyes

Raz to 7 m-cy... Ale u mnie cała rodzina doginała i na spacery wychodziliśmy, każdy po 2 Wink

A, że nie narzekałam...no bo ja tak już mam, ale tak różowo to nie wyglądało i ZDECYDOWANIE wolę jak się sprzedają 2 m-czne, czego wszystkim hodowcom życzę z całego serca!

Pusia

No to cos o tym wiem , moje czasem sprzedawaly się 7-miomiesieczne , a takie rozstanie to już trauma.... Teraz troche się poprawilo jakby ludzie zatęsknili za przeszlością bo biale często budza wspomnienia , bialego szpica wielu ludzie kiedyś mialo...Trochę tez pokazuje się ich na wystawach i ludzie zaczynaja pytac o nie - czyzby inne male rasy troszkę się znudzily ? Mam nadzieję jednak ,ze male nie dorownaja w modzie pomkom bo to nie byloby tez dla nich dobre ...

DADADA

Sie manko dziewczyny. Dzsiaj miałam telefon. Pytanie brzmiało: Ile kosztuje szpic? odpowiadam : 1500 zł. z rodowodem i wyprawką. No to drugie pytanie: A ile bez rodowodu? No to odpowiadam: O 100 zł mniej bo tyle kosztują formalności w ZK a bez rodowodu szpica wilczego pan nie kupi. a facet na to ; aha to dziekuję. Najciekawsza rozmowa historii mojej hodowli z klientem. Krótko i na temat. Daje głowę że facet kupi cos na giełdzie. Czy świadomość ludzi co do hodowli nigdy sie nie zmieni?

tulasy

No tak masz racje: krótko i na temat.
Kupi sobie psa w typie wilczego na bazarku i bedzie zadowolony bo tanio.
Metryki ZK maja wszystkie szczeniorki po przegladzie hodowlanym ,a rodowód mozna wyrobić , lub nie - zależy od właściciela
Basia

DADADA

Otóz to. Tylko że w ten sposób my mamy problem ze sprzedażą. Gbyby na giełdach nie było tych wszystkich "w typie" czegoś tam to potencjalny klient kupiłby u hodowcy. a tak to potem ganiają różne różniste maszkarony po wsiach i straszą małe dzieci wyglądem. Dorosłych z resztą też. o takiego sie tak bardzo nie dba, bo nie kosztował 1500 zł tylko 200 lub 300. Ja mieszkam w okolicach lasów i widze ile wypuszczonych psów z aut biega po terenie. Jednak prawdą jest ze te papierkowe rasowe sa zadbane i pilnowane. Właściciel zna wartość psa i dba o niego. w tym miejscu jednak mozemy sobie tylko ponarzekać i nie mamy wpływu na ilość rozmnażanych psów nierasowych.
W Czechach na ulicy nie zobaczysz psa bez opieki. Tam każde zwierzę ma właściciela i nie lata samopas po okolicy. zawsze jest prowadzony na smyczy. a u as to jak w Bangladeszu.