| Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat | 
	
	
		| Autor | Wiadomość | 
	
		| myszka homo sapiens
 
 
 Dołączył: 01 Mar 2007
 Posty: 1860
 Przeczytał: 0 tematów
 
 Pomógł: 3 razy
 Ostrzeżeń: 0/5
 Skąd: Sosnowiec
 Płeć: Kobieta
 
 | 
			
				|  Wysłany: Pon 15:11, 23 Sty 2012    Temat postu: |  |  
				| 
 |  
				| Nie należę do przesądnych osób ale to co ostatnio ma miejsce to przekracza granice i zaczynam się zastanawiać czy nad moim psem jakieś fatum nie wisi   
 Zaczęło się od gardła, potem oczko, następnie wiadomość o niedomaganiu serduszka
  Trochę dużo jak na jednego psiurka ale jak się okazje to nie koniec. 
 W sobotę myślałam, że stracę Aresa na zawsze
   Okazało się, że pies dostał niedrożności jelit.
 W przychodni szybko rtg, kroplówka, zastrzyki i modlenie się żeby pies dał radę.
 Jak mam Aresa ponad 8 lat tak nigdy nie widziałam żeby pies tak bardzo cierpiał.
 
 A sprawcą tego okazał się gnat wędzony, który pies od czasu do czasu dostawał od zawsze i nigdy mu nie zaszkodził, aż do teraz
   
 ... to wszystko mnie już zwyczajnie przerosło ...
  
 Post został pochwalony 0 razy
 |  | 
	
		| Powrót do góry |  | 
	
		|  | 
	
		| tulasy homo sapiens
 
 
 Dołączył: 20 Cze 2006
 Posty: 5657
 Przeczytał: 0 tematów
 
 Pomógł: 23 razy
 Ostrzeżeń: 0/5
 Skąd: Łódź
 
 | 
			
				|  Wysłany: Pon 16:08, 23 Sty 2012    Temat postu: |  |  
				| 
 |  
				| No Renatko musisz troche zmienic mu sposób żywienia, bo teraz juz trzeba trochę delikatniej. -wiek robi swoje a u Aresa cos ostatnio mocno organizm się zbuntował. Dbaj o Aresika i nie martw się - wszystko będzie dobrze
 Trzymamy kciuki
 Basia
 
 Post został pochwalony 0 razy
 |  | 
	
		| Powrót do góry |  | 
	
		|  | 
	
		| myszka homo sapiens
 
 
 Dołączył: 01 Mar 2007
 Posty: 1860
 Przeczytał: 0 tematów
 
 Pomógł: 3 razy
 Ostrzeżeń: 0/5
 Skąd: Sosnowiec
 Płeć: Kobieta
 
 | 
			
				|  Wysłany: Śro 14:13, 25 Sty 2012    Temat postu: |  |  
				| 
 |  
				| Psiur na diecie ma się dobrze, a raczej jego brzuszek ma się dobrze bo Ares chodzi cały czas niedojedzony i sępi już smakołyki i Joserę jak tylko może ale nie ma zlituj   Póki co dieta musi być.
 
 Basiu tak po prawdzie to nie w żarełku był problem tylko w dodatkach.
 Oczywiście założenie, że psiurek starszy i trzeba bardziej uważać jest w 100% wzięte pod uwagę już od jakiegoś roku.
 Tylko jak się okazało nie wszystko można przewidzieć, bo tak szczerze kto by wpadł na to, że może zaszkodzić coś co nigdy nie szkodziło???
 
 Teraz mam tylko takie pytanie co temu mojemu Futrzakowi można podać żeby sobie zęby oczyścił, bo gnaty wędzone poszły nieodwołalnie precz, uszy suszone i tchawica też odpadają bo zwyczajnie mu to nie służy (reaguje biegunką) no i ja pomysłu nie mam
  dlatego liczę  na podpowiedź  
 Post został pochwalony 0 razy
 |  | 
	
		| Powrót do góry |  | 
	
		|  | 
	
		| myszka homo sapiens
 
 
 Dołączył: 01 Mar 2007
 Posty: 1860
 Przeczytał: 0 tematów
 
 Pomógł: 3 razy
 Ostrzeżeń: 0/5
 Skąd: Sosnowiec
 Płeć: Kobieta
 
 | 
			
				|  Wysłany: Sob 16:06, 28 Sty 2012    Temat postu: |  |  
				| 
 |  
				| Ares wczoraj miał zabieg. Została usunięta narośl na powiece i zeszyto mu powieki żeby rogówka się zagoiła. Dzisiaj już nie ma śladu po narkozie ale wczoraj psisko napędziło mi stracha bo długo dochodził do siebie
   
 Psisko jest rozkojarzone bo musiał nauczyć się funkcjonować o jednym oku. Ja jestem przerażona podawaniem leków w małą dziurkę, która do tego celu została . Ale już powoli opanowuje aplikację leków. Dobrze, że psisko cierpliwe i daje sobie majstrować przy tym chorym oku.
 
 Mam nadzieje, że teraz Futrzaczek już będzie miał "z górki".
 
 Oczywiście przy okazji zabiegu psiur miał obejrzany gardziel i wszystko jest prawidłowo.
 
 Post został pochwalony 0 razy
 |  | 
	
		| Powrót do góry |  | 
	
		|  | 
	
		| Dagmara australopitek
 
 
 Dołączył: 25 Sie 2011
 Posty: 105
 Przeczytał: 0 tematów
 
 Ostrzeżeń: 0/5
 Skąd: Radzyń/Sława
 Płeć: Kobieta
 
 | 
			
				|  Wysłany: Sob 22:42, 28 Sty 2012    Temat postu: |  |  
				| 
 |  
				| Biedny Aresik ile się musi nacierpieć  Dobrze,że ma tak kochającą Panią  Głaski dla piesia i zdrówka mu życzę      
 Post został pochwalony 0 razy
 |  | 
	
		| Powrót do góry |  | 
	
		|  | 
	
		| tulasy homo sapiens
 
 
 Dołączył: 20 Cze 2006
 Posty: 5657
 Przeczytał: 0 tematów
 
 Pomógł: 23 razy
 Ostrzeżeń: 0/5
 Skąd: Łódź
 
 | 
			
				|  Wysłany: Wto 16:10, 31 Sty 2012    Temat postu: |  |  
				| 
 |  
				| Renatko jednak nie obyło sie bez zabiegu ?? Biedny czarnulek Trzymajcie się
 Basia
 
 Post został pochwalony 0 razy
 |  | 
	
		| Powrót do góry |  | 
	
		|  | 
	
		| Agnieszka Neandertalczyk
 
 
 Dołączył: 12 Lut 2009
 Posty: 427
 Przeczytał: 0 tematów
 
 Pomógł: 3 razy
 Ostrzeżeń: 0/5
 Skąd: Wrocław, Oława
 Płeć: Kobieta
 
 | 
			
				|  Wysłany: Wto 21:54, 31 Sty 2012    Temat postu: |  |  
				| 
 |  
				| Wszystkiego dobrego dla Aresika! Reniu głowa do góry! 
 Post został pochwalony 0 razy
 |  | 
	
		| Powrót do góry |  | 
	
		|  | 
	
		| myszka homo sapiens
 
 
 Dołączył: 01 Mar 2007
 Posty: 1860
 Przeczytał: 0 tematów
 
 Pomógł: 3 razy
 Ostrzeżeń: 0/5
 Skąd: Sosnowiec
 Płeć: Kobieta
 
 | 
			
				|  Wysłany: Śro 17:02, 01 Lut 2012    Temat postu: |  |  
				| 
 |  
				| Dzisiaj miał być ten dzień, po którym już miało być z górki , a na tym smutnym pycholku miał zagościć uśmiech ... 
   ... ale tak się nie stało.
 
 Co prawda oczko zostało otworzone.
 Ares jest niesamowicie zrównoważony więc obyło się bez usypiacza przy zdejmowaniu szwów.
 Niestety oko nie jest wygojone, jak dla mnie jest dużo gorzej
       Na początku leczenia oko wyglądało tak (było samo zmętnienie i dziurka jak po zakłuciu):
 [link widoczny dla zalogowanych]
 Tak wyglądało oczko dzień przed zaszyciem i zabiegiem usunięcia tworu z powieki (na rogowce pojawiły się naczynia krwionośne, zmętnienie się powiększyło):
 [link widoczny dla zalogowanych]
 A dzisiaj po zdjęciu szwów oko wygląda tak (naczynia dużo bardziej rozrośnięte, zmętnienie też dużo większe, jeden pozytyw - wrzód zacząl się wypłycać):
 [link widoczny dla zalogowanych]
 
 Pani doktor zaproponowała ponowne zaszycie powiek na następne 5, 7 dni.
 Tłumaczyła o procesie gojenia na przykładzie kocura (maskotki przychodni), który też zmagał się ze wrzodem rogówki.
 Nie wiem co o tym myśleć, póki co z decyzją się wstrzymałam.
 Czy to była słuszna decyzja czy nie, nie wiem.
 Najbardziej boje się następnej narkozy. Ares bardzo długo do siebie dochodził, a miał wziewkę.
 Po za tym, tak szczerze to myślałam, że po otworzeniu oczka będzie dużo lepiej, bo metoda leczenia była określona jako bardzo skuteczna
   
 Póki co zostajemy przy bardzo częstym aplikowani maści i żelu do oczka.
 
 Post został pochwalony 0 razy
 |  | 
	
		| Powrót do góry |  | 
	
		|  | 
	
		| Dagmara australopitek
 
 
 Dołączył: 25 Sie 2011
 Posty: 105
 Przeczytał: 0 tematów
 
 Ostrzeżeń: 0/5
 Skąd: Radzyń/Sława
 Płeć: Kobieta
 
 | 
			
				|  Wysłany: Czw 8:37, 02 Lut 2012    Temat postu: |  |  
				| 
 |  
				| To smutne  Łzy same cisną się do oczu  Bądź dobrej myśli 
 Post został pochwalony 0 razy
 |  | 
	
		| Powrót do góry |  | 
	
		|  | 
	
		| tulasy homo sapiens
 
 
 Dołączył: 20 Cze 2006
 Posty: 5657
 Przeczytał: 0 tematów
 
 Pomógł: 23 razy
 Ostrzeżeń: 0/5
 Skąd: Łódź
 
 | 
			
				|  Wysłany: Czw 15:24, 02 Lut 2012    Temat postu: |  |  
				| 
 |  
				| Renia skonsultuj się jeszcze z jakimś innym weterynarzem,żeby nie męczyć Aresa narkozą bez potrzeby  W tym wieku narkozy nie są obojętne dla zdrowia, a sama  mówisz,że długo dochodzi do siebie. Trzymajcie się
 Basia
 
 Post został pochwalony 0 razy
 |  | 
	
		| Powrót do góry |  | 
	
		|  | 
	
		| Aleksandra2323 Neandertalczyk
 
 
 Dołączył: 04 Lis 2006
 Posty: 494
 Przeczytał: 0 tematów
 
 Pomógł: 2 razy
 Ostrzeżeń: 0/5
 Skąd: Warszawa
 
 | 
			
				|  Wysłany: Czw 19:47, 02 Lut 2012    Temat postu: |  |  
				| 
 |  
				| Śledzę Twój wątek, nie pamiętam jednak, czy okiem Aresa zajmował się wet ogólny czy okulista. Myślę, że warto poszukać okulisty, żeby mieć opinię innego - może lepszego lekarza. Może rozpuść wici za sprawdzonym okulistą w okolicy. Głaski dla bidulka. 
 Post został pochwalony 0 razy
 |  | 
	
		| Powrót do góry |  | 
	
		|  | 
	
		| myszka homo sapiens
 
 
 Dołączył: 01 Mar 2007
 Posty: 1860
 Przeczytał: 0 tematów
 
 Pomógł: 3 razy
 Ostrzeżeń: 0/5
 Skąd: Sosnowiec
 Płeć: Kobieta
 
 | 
			
				|  Wysłany: Pią 20:17, 03 Lut 2012    Temat postu: |  |  
				| 
 |  
				| Kiedyś pisałam, że mam psa anioła i teraz się powtórzę bo Ares zachowuje się tak jakby rozumiał co się dzieje. Nie ma z jego strony żadnego sprzeciwu wobec zabiegów, które robione są przy oczku. A lekarstwa (maść i żel) obecnie trzeba aplikować minimum 5 razy dziennie. Pomijam już te wszystkie akcje z utrzymaniem higieny oczka, oglądanie czy aby coś się nie pogorszyło. Z kołnierzem ochronnym też już się zaprzyjaźnił, chociaż początki były masakryczne.
 
   
 Wiecie co w takiej sytuacji najbardziej boli? To że choćby nie wiem jak się człowiek starał to nic to nie daje, wszystko idzie na opak
   
 Bo co do opieki lekarskiej Aresa to uwierzcie, że trochę lecznic obdzwoniłam, które były w moim zasięgu, zanim trafiłam z nim do tej obecnej.
 Lekarki mają specjalizację i doświadczenie w tego typu schorzeniach.
 Co do prawidłowości zastosowanego leczenia to ja nie mam wątpliwości, bo 2 lata temu z takiej samej przypadłości wyleczyliśmy prawe oczko.
 Jedyna różnica polegała na tym, że nie było zabiegu zszycia powiek.
 
 A teraz to wygląda tak jakby rogówka nie mogla zatrybić pomimo usunięcia tworu odpowiedzialnego za uszkodzenia, pomimo osłony antybiotykowej i wspomagania żelu regeneracyjnego  za cholerę nie chcę się zagoić. Nawet opatrunek z powieki jej nie zmotywował. I to jest w tym wszystkim najgorsze.
 
 Ja jestem tylko zła  na siebie, że nie oddałam psa na zabieg w pierwszym terminie ale kto by pomyślał, że to paskudztwo po takiej poprawie tak się rozhula na niekorzyść
  
 Post został pochwalony 0 razy
 |  | 
	
		| Powrót do góry |  | 
	
		|  | 
	
		| tulasy homo sapiens
 
 
 Dołączył: 20 Cze 2006
 Posty: 5657
 Przeczytał: 0 tematów
 
 Pomógł: 23 razy
 Ostrzeżeń: 0/5
 Skąd: Łódź
 
 | 
			
				|  Wysłany: Wto 13:37, 07 Lut 2012    Temat postu: |  |  
				| 
 |  
				| Reniu teraz potrzeba tylko cierpliwosci, żeby wreszcie  oko sie ustabilizowało. A aresik jest kochany, że tak cierpliwie znosi te wszystkie zabiegi i nawet do "twarzy" mu z kołnierzem Powodzenia w kuracji
 Basia
 
 Post został pochwalony 0 razy
 |  | 
	
		| Powrót do góry |  | 
	
		|  | 
	
		| Pusia homo sapiens
 
 
 Dołączył: 22 Lis 2006
 Posty: 5255
 Przeczytał: 0 tematów
 
 Pomógł: 31 razy
 Ostrzeżeń: 0/5
 Skąd: Dolny Slask
 
 | 
			
				|  Wysłany: Wto 16:13, 07 Lut 2012    Temat postu: |  |  
				| 
 |  
				| [link widoczny dla zalogowanych] 
 Moze warto skonsultowac Areska tutaj ?
 
 Post został pochwalony 0 razy
 
 Ostatnio zmieniony przez Pusia dnia Wto 16:14, 07 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
 |  | 
	
		| Powrót do góry |  | 
	
		|  | 
	
		| Pusia homo sapiens
 
 
 Dołączył: 22 Lis 2006
 Posty: 5255
 Przeczytał: 0 tematów
 
 Pomógł: 31 razy
 Ostrzeżeń: 0/5
 Skąd: Dolny Slask
 
 | 
			
				|  Wysłany: Śro 15:21, 08 Lut 2012    Temat postu: |  |  
				| 
 |  
				| Myszkoooo, odezwij się , proszę, kliknij w ten link, moze ten doktor pomoze Areskowi .... 
 Post został pochwalony 0 razy
 |  | 
	
		| Powrót do góry |  | 
	
		|  | 
	
		|  |