forum miłośników rasy

myszka

Ja się w 100% zgadzam z tym co napisałaś i dlatego u mnie kaloryfer już dawno na zero zakręcony, a okienko często uchylane co by dogodzić Futrzakowi Wink

A, że drzwi będzie uszczelniał to ja wiem i w życiu by mi do głowy nie przyszło żeby to zmieniać Smile

Zastanawiam się tylko gdzie na lato to legowisko przesunąć, bo Areskowy bardzo lubi tam leżeć - w sumie jest to najchłodniejsze miejsce w pokoju bo kaloryfer ziębi, a z okienka wiaterek wieje. Chodniczek był mniejszy to z przemieszczeniem nie było problemu, a legowisko takie balszoje troszku więc trza wymyślić jakoś koncepcje Question

Yo

Jak się Aresik z legowiskiem na tyle oswoi że będzie w nim z przyjemnością polegiwał, to musisz go nauczyć "przenoszenia" Wtedy sam zadecyduje czy woli miękko w kuchni, czy pod kaloryferem, czy też dodatkowo legowiskiem i sobą drzwi uszczelni...
A swoją drogą, to ja się naprawdę zaczynam zastanawiać, czy Ty Reniu nie "udowodniłaś" Aresikowi że lepsze jest miękkie...i chyba @trusi też muszę to udowodnić...

Pusia

Ja tam szanuje wybory moich , ale łóżko ludzkie jest zawsze najlepsze czy twarde czy miekkie Smile

Yo

No widzisz Pusiu...nie do końca...moja sunia od początku była uczona że łóżko, kanapa,czy fotel, to moje miejsca (no wiem egoistka ze mnie)...i teraz nawet jak ją zaproszę żeby sobie obok mnie poleżała, to źle się czuje, nieswojo i po pewnym czasie sama złazi...zdecydowanie woli dolne partie mieszkania...
Aresiku...wygodnego leżenia na nowym posłanku i kolorowych, mięciutkich snów...

myszka

He he ja mam taki czwany plan co by mojego Areskowego przekonać, że legowisko lepsze od łóżka Wink

Ogólnie to mi pies na kanapie w dzień nie przeszkadza ale nie sposób się wyspać jak w nocy człowieka taki kawał psa w łóżku nawiedzi Wink

Chodniczek już sprawę po części rozwiązał, a teraz mam nadzieje, że nowe wygodne, mięciutkie i wielgaśne legowisko wyeliminuje nocne odwiedziny do zera Smile

A proces integracji szpicka z legowiskiem na dzień dzisiejszy wygląda tak Smile

I tak szczerze to jak ten widok zobaczyłam, to się w końcu utwierdziłam w przekonaniu, że to była dobra decyzja Wink

I TROSZKĘ PORTRECIKÓW

Pusia

Uśmiech najpiekniejszy na świecie Smile

Dagmara

Popieram dogadzanie pupilkom. Ostatnio Ami spadła w śpiku z tapczana to teraz im na noc rozkładam łoże Very Happy

a Aresik super!

myszka

Hi hi Ares też parę razy na spaniu spadł z łóżka w nocy, po psie to spłynęło-spał dalej. Za to ja prawie zawału dostałam Wink

bo to jest niesamowity rumor, szczególnie w środku nocy jak wszystkie dźwięki są bardziej słyszalne.

Raport z integracji szpicka z legowiskiem:
- pies smakołyki nosi na legowisko
- zdobycze typu paczuszki do unicestwiania też taszczy na legowisko
- śpi na legowisku, kanapie, podłodze - dokładnie w takiej kolejności na jedną drzemkę hi hi Cool

- po umyciu łap, po spacerze też leci na legowisko
- czochra też się na legowisku,
oczywiście czasami trzeba go jeszcze nakierować, bo on chyba nie do końca wie że to jego jest, więc chyba nie jest źle Smile

Yo

Reniu, myślę że możemy Ci pogratulować udanej integracji...no bo skoro Futrzaczek smakołyki tam wcina, to już prawie, prawie na pewno czuje się u siebie...

tulasy

Legowisko Aresa bardzo fajne, ale u mnie to się nie sprawdzi.
Unga leży w "swojej budzie" czyli pod kanapą. Jankes czasem koło niej, czasem pod stołem, a czasem pod innym meblem. Tak więc moje psy do budy się nadają, ale na działce pomimo, iż stoi buda nawet tam nie zajrzą
Basia

Aleksandra2323

Rubi też wcina smakołyki na legowisku. Niestety nie służy ono do niczego innego Confused

. Ale ostatnio polożyłam stary kocyk, który został zaaprobowany.

Dagmara

Lunka też leży pod ławą albo tapczanem, a i budą nie pogardzi, pod samochodami, pod przyczepą ,pod ławkami. Wszędzie gdzie ma schronienie a niech tylko Ami spróbuje ją z tamtąd wyciągnąć to jest niezła jatka Very Happy

myszka

Bo szpicki to są szpicki, one mają swój pogląd na świat Smile

Ares też leży gdzie popadnie Smile

Mi tam wystarczy, że legowisko odwiedza tak jak odwiedzał dywanik Wink

Nie wiem może są takie psy, które odpoczywają tylko na swoim legowisku, mi się jeszcze taki egzemplarz nie trafił. Nawet sunia, którą miałam przed Aresem, chociaż była malutka to i tak miała wiele miejsc leżakowania i też legowisko służyło tylko do odwiedzin Cool

więc dla mnie to normalna sytuacja jest Smile

myszka

To teraz będzie Areskowy od tylnej perspektywy Cool

A tak ogólnie to się przyszłam wyżalić, bo miałam paskudny dzień wczoraj do tego dwie sytuacje tak mnie dobiły na dokładkę, że szkoda słów.

Kiedy wracałam z pracy, do tramwaju wsiadła rodzina z dzieckiem i szczeniakiem amstafa. Wszystko niby oki gdyby nie to, że to niespełna 4-miesięczne maleństwo było zakute w kolczatkę Shocked

Nie wytrzymałam i zapytałam czy nie żal im tego szczeniaka ładować w kolczate. Odpowiedź była żenująca. Właściciel stwierdził, że to jest amstaf, a to są psy agresywne i trzeba je od początku prowadzać na kolczatce bo później jest problem do psów i dzieci. Od jego żonki usłyszałam, że on już przyzwyczajony bo nosi kolczatkę od dwóch miesięcy Confused

Spytałam czy wie co to znaczy wychować psa i usłyszałam, że on bardzo dobrze wie co to znaczy, bo miał już amstafa wcześniej i chodził w szelkach i mu ręce wyrywał więc ten od początku chodzi w kolczatce żeby wiedział - ale co ten pies ma wiedzieć to się nie dowiedziałam bo zdanie było urwane Rolling Eyes

Próba uświadomienia czegokolwiek oczywiście nic nie dała, bo do pana za pierona nie chciało dojść, że kolczatka sama z siebie psa nie wychowa, a prowadzanie na niej szczeniaka to zwyczajne barbarzyństwo Sad

Po powrocie do domu, zebrałam Areskowego i poszliśmy na spacer. Przechodząc koło klatki sąsiedniego bloku, trafiłam jeszcze lepiej niż w tramwaju.
Wychodził chłopaczek z kundelkiem- psiak jest starszy ze 2, 3 lata od mojego psa i sięga góra tak do połowy łydki. Psiak wybiegł przed chłopaczka bo chciał się przywitać z yorkiem kolegi, który czekał przy klatce schodowej. Chłopaczka to tak zdrzaźnilło, że postanowił swojemu psu wydzielić takiego kopa, że pies zwijał się i wył z bólu. Ja myślałam, że gnojka zamorduje na miejscu ale jedyne co mogłam zrobić to wystosować mu odpowiednią wiązankę słowną i uświadomić, że jak jeszcze raz zobaczę takie traktowanie psa to zgłoszę tą sytuacje.

Faith

Miejsce do spacerków piękne Smile

Co do sytuacji, to brak słów ;( Przykre że dzieciaki tak okrutnie postępują Sad